Jak przygotować kosiarkę do sezonu?

Kiedy zima wreszcie odchodzi i ustępuje wiośnie i nieomal letnim temperaturom, bujny rozwój roślin i trawy sprawia, że nasze przydomowe ogrody i trawniki zaczynają wołać o pomoc i zainteresowanie. Jeśli do tej pory Wasze kosiarki nadal parkują w piwnicach i garażach zanurzone  w zimowym śnie, czas już najwyższy, by wziąć je – dosłownie – w obroty!

Wydaje się, że nie ma nic prostszego – wystarczy dolać paliwa i już można ruszać do koszenia odrastającego w ekspresowym tempie trawnika… STOP! Zanim to uczynisz, wykonaj kilka prostych i szybkich czynności, za które Twoja kosiarka z pewnością Ci podziękuje i odwdzięczy się  długą, bezawaryjną pracą.

Mamy nadzieję, że jesienią, po ostatnim koszeniu, z kosiarki usunięte zostało niewypalone paliwo –   najlepiej było wówczas pozwolić jej pracować do momentu, aż silnik sam zgaśnie. Pozostawiona w baku na wiele miesięcy benzyna może zaszkodzić jednostce z powodu osadu, który powstaje wskutek parowania cieczy. Jeśli w zbiorniku znajduje się „jesienna” benzyna, radzimy ją wypompować i nalać świeżej.

Polecaną czynnością – na koniec sezonu lub jego początek – jest wymiana oleju. W kosiarkach NAC z zadaniem tym można poradzić sobie samemu – najlepiej uczynić to przy ciepłym silniku, odkręcając korek spustowy. Po nalaniu świeżego oleju czekamy minutę bądź dwie, sprawdzamy miernikiem jego poziom i uzupełniamy, nie przekraczając limitu oznaczającego maksimum.      

Raz do roku trzeba pamiętać o wymianie w kosiarce filtra powietrza oraz świecy zapłonowej. Filtr należy regularnie czyścić – w przypadku dużego zabrudzenia przydatny może okazać się kompresor. W trakcie sezonu wystarczy najczęściej uderzyć filtrem o ziemię i przetrzeć jego żeberka wilgotną szmatką. Niezużytą świecę również można oczyścić z pomocą szczotki drucianej lub przy użyciu specjalnego środka w sprayu.

Kolejnym zadaniem, o którym warto pamiętać… jesienią, jest dokładne wyczyszczenie podwozia i noża. Pozostawienie na wiele miesięcy resztek wilgotnej trawy czy ziemi może wiosną „zaowocować” ogniskami rdzy. Samodzielne naostrzenie noża nie jest prostym zadaniem i warto powierzyć je specjalistycznemu serwisowi, który zadba o jego odpowiednią ostrość i wyrównoważenie. Czynności tej nie warto zaniedbywać, bo tępe ostrze nie tylko utrudnia koszenie, ale i niszczy trawę.

Zaopatrzeni w świeże paliwo, z nowym olejem, wymienionym filtrem i naostrzonym nożem możemy bez obaw ruszać z odsieczą naszemu trawnikowi. Jak dbasz, to masz!