Automatyczne kosiarki samodzielnie dbające o trawnik wciąż stanowią nowość na polskim rynku urządzeń ogrodniczych, jednak szybko zyskują popularność ze względu na swą wszechstronność, prostotę obsługi i coraz bardziej przystępną cenę. Maszyna, która potrafi przystrzyc trawnik bez udziału człowieka, omijająca przeszkody, respektująca wyznaczone granice działania, reagująca na deszcz i wykrywająca moment, w którym musi udać się do automatycznej stacji ładowania jeszcze niedawno gościła jedynie na kartach powieści science-fiction. Dziś natomiast dostępna jest na wyciągnięcie ręki… dzierżącej smartfona, który poprzez aplikację może nią sterować i zmieniać ustawienia.

Robot koszący działa na wyznaczonym obszarze pracy, ograniczonym przewodem sygnałowym wpiętym do bazy dokującej, który stanowi dla niego granice nie do przekroczenia. Kosiarka zwykle wyposażona jest w czujnik zderzeniowy (który chroni ją przed uderzeniem np. w drzewo), jaka również kontroler przechylenia, wykrywacz deszczu czy sensor ruchu.

Roboty koszące są bardzo wytrwałymi pracownikami – potrafią dzień w dzień pracować po kilkanaście godzin, a odpoczywają podczas szybkiego ładowania. Niektóre modele wyposażone są w system mulczowania (pełnego rozdrabniania ściętej trawy, która staje się nawozem).

Sterowane smartfonem