Domek na wysokościach - jak samodzielnie zbudować budkę dla ptaków?

Zimą z racji mniejszej ilości prac ogrodowych mamy czas, by zająć się projektami, na które zwykle brakuje… czasu. Budki lęgowe dla ptaków za niewielką sumę można wprawdzie kupić niemal w każdym sklepie ogrodniczym czy supermarkecie, ale wykonanie ich samodzielnie przynosi znacznie większą satysfakcję.

Do zbudowania budki dla ptaków nie potrzeba doświadczenia, kwalifikacji, a nawet wysublimowanych zdolności manualnych. Wystarczą podstawowe ELEKTRONARZĘDZIA w rodzaju pilarki czy wiertarki, które przy wsparciu zwyczajnego młotka z powodzeniem przeprowadzą nas przez cały proces. Oczywiście nieodzowna jest również krztyna wyobraźni i dobrych chęci, aby ptaki cieszyły się nowym domkiem.

Konstruując budkę lęgową, warto trzymać się kilku zasad. Do jej wykonania najlepiej używać zwykłych drewnianych desek, przy czym idealną opcją jest, gdy jedna ze stron nie jest oheblowana (dzięki temu pisklętom łatwiej jest później wspinać się do otworu wyjściowego). Nieco gorszą alternatywną są płyty OSB oraz odporna na wodę sklejka, natomiast wystrzegać się należy materiałów wykonanych z plastiku, metalu czy PCV.

Montażu dokonujemy za pomocą gwoździ lub wkrętów, pamiętając, że przynajmniej raz w roku konieczne jest wyczyszczenie wnętrza budki – w tym celu najlepiej pomyśleć o łatwo demontowalnym daszku, który powinien być osadzony w pozycji spadzistej – od pnia drzewa w stronę frontu.

W zależności od grupy ptaków, dla których szykujemy lokum, powinno ono charakteryzować się inną średnicą otworu. Niewielkie, kilkucentymetrowe koło wyrzynamy dla sikorek, bogatek czy wróbli, większe dla dzięciołów czy kawek, a największe – kilkunastocentymetrowe – dla puszczyków czy sójek. Wejście powinno być znacznie oddalone od dna domku, tak aby ewentualni drapieżnicy nie byli w stanie sięgnąć łapą do piskląt. Z tego również względu odradza się montowania jakichkolwiek „grzęd” – patyczków, z których ptaki nie korzystają, natomiast stanowią one wygodny uchwyt dla głodnych kun i kotów.

Budki wieszamy w bezpiecznym, zacienionym miejscu, na znacznej wysokości (optimum to 4 metry nad ziemią, ale puszczyki wymagają nawet kilkunastu metrów), skierowane otworem na wschód. Mocowanie musi być solidne –  w chyboczącym domu nikt nie będzie chciał zamieszkać. Najlepiej, aby sama skrzynka była zamocowana na listwie, którą następnie przybijamy za pomocą aluminiowych, niekorodujących gwoździ do drzewa.

Domki zostaną zasiedlone wczesną wiosną – być może nie od razu, a dopiero za rok. Nie musimy się tym martwić, bo czasem budki służą również za zimowe sypialnie – np. dla dzięciołów. Trzeba pamiętać, że przed wiosną co roku naszym obowiązkiem jest oczyszczenie ich ze starych gniazd.

Budki to dla nas nieduży wydatek – sił i pieniędzy. Dla ptaków zaś to szansa na bezpieczne (prze)życie. Tym drobnym gestem warto im zapłacić za wspaniałe koncerty, którymi przez wiele dni w roku raczą nas zupełnie za darmo i bezinteresownie. Jesteśmy im to dłużni.